wtorek, 21 sierpnia 2012

Wyrok w sprawie rodzicielskiego porwania

Pisałam już o tej sprawie, o tutaj i właśnie zapadł wyrok w tej sprawie... dziewczynka ma wrócić na Cypr, gdzie się urodziła i tam matka ma walczyć o prawo do wychowywania swoich córek. Więcej na temat wyroku, który zapadł dzisiaj znajdziecie w sieci.
Czytając takie historie, zastanawiam się nad tym, czy w takich sprawach postępowanie zawsze stricte z literą prawa jest słuszne, prawdziwe i rozsądne i tak na prawdę zgodne z interesem dziecka. Zdaje sobie sprawę, iż sprawy przed sądem rodzinnym o przyznanie opieki nad dzieckiem są dla sądów wyjątkowo trudne, a jeszcze jeśli chodzi o "rodzicielskie porwanie" to już zupełnie można powiedzieć "kosmos", że muszą rządzić jakieś zasady i tak dalej. Czasami mi się wydaje, że to wybór mniejszego zła a nie dobra, i zawsze okazuje się, iż mniejszym złem jest taka decyzja, która może być wątpliwa z punktu widzenia dziecka, jednak nie zaburza ona ładu i porządku prawnego na świecie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz